Tylko że jesteśmy liga amatorską i niestety walkowery się zdarzają w przeciwieństwie do innych dyscyplin. Nie wyrówna się tego w żaden sposób nie dodając punktów. Można zrobić też tak, że będzie się naliczać średnią punktów dodatnich i ujemnych każdego zawodnika (lub tylko czwórki z najlepszą średnią) w meczach które się odbyły między tymi drużynami. np. Jęśli ktoś w trzech meczach z tą drużyną zrobił 8:2, 6:4, 5:5 to średnia wychodzi legów zdobytych 6,3 straconych 3,6 czyli różnica między legami straconymi a wygranymi wychodzi 2,7 czyli zawodnik zaokrąglając zdobywa około 3 legi na górkę i tyle powinno się mu dopisać do stat. Taki mój kolejny pomysł
Edytowane przez Q-mac dnia 18.06.2010 07:14:51
A jeśli w pierwszym meczu zrobiłem 8:0 a w następnym jest walkower to mam dostać 8 pkt. ?
Dopisywanie punktów za nierozegrane pojedynki jakoś dla mnie nie ma sensu. Może faktycznie zamiast w statystykach zamiast największej liczby zdobytych punktów należałoby brać pod uwagę średnią zdobytych punktów na mecz
wiadomo że statystyki to sprawa drugorzędna ale jeśli już są no to trzeba wybrać jakiś sprawiedliwy sposób wyłaniania najlepszych. wg mnie w przypadku walkowera powinno się dopisać wszystkim zawodnikom przeciwnej drużyny punkty które wynikają ze średniej zdobytych punktów na mecz.
Dopisywanie punktów za nierozegrane pojedynki na pewno nie będzie miało miejsca. Skąd wiadomo, że podstawowy skład grałby przez cały mecz? A co z rezerwowymi? Dlaczego oni mieliby być poszkodowani?
Problem wpływu walkowerów na statystyki indywidualne można prosto rozwiązać. Bierzmy pod uwagę skuteczność zawodników a nie ilość zdobytych punktów. Liderem jest gość z najwyższym procentem wygranych.
Uważam, że tylko średnia tak naprawdę odzwierciedla faktyczną formę zawodnika na przestrzeni całego sezonu. W naszym przypadku, tak jak Maras zauważył procent wygranych legów w stosunku do przegranych. W żużlu na przykład zawodnicy klasyfikowani są pod względem biegopunktówki a nie pod względem zdobytych punktów. Dodatkowym plusem na pewno byłaby możliwość częstszego grania przez zawodników rezerwowych ponieważ np. w meczach do tzw. jednej bramki liderzy mogliby zejść przy wyniku 4:0 a nie grać tylko po to żeby nie stracić w statystykach. Oczywiście zawodnik musiałby zagrać odpowiednią ilość legów, żeby być sklasyfikowanym.
Czesioczesanka nie może być ani usuwania z ligi czy opłat za walkowera. To jest liga amatorska, nie profesjonalna, poza tym ludzie pracują, niektórzy na 3 zmiany (znam co najmniej trzech takich zawodników). Jak by takie coś obowiązywało bardzo dużo pojedynków byłoby przekładanych.
PS. Proszę nie usuwać tego posta - nie ja pierwszy zacząłem pisać nie na temat Edytowane przez samowar dnia 19.06.2010 13:09:53
całkiem ciekawym pomysłem przytoczonym przez niektórych jest tzw. punkt bonusowy. uważam że jest to świetne rozwiązanie i na pewno zmotywuje to do lepszej gry, gdyż w przypadku gdy wygramy pierwsze spotkanie 6 punktami a w rewanżu okaże się, że nie uda sie wygrać to będzie jeszcze walka o to, by przegrać mniejszą różnicą po to by zgarnąć ten bonusowy punkt. poza tym utrudni to w końcówce sezonu analizy kto gdzie i na którym miejscu zakończy sezon, gdyż nigdy nie będziemy pewni kto zgarnie punkt. uważam, że pomysł jest świetny i mozna go wprowadzić wraz ze startem nowego sezonu ligowego.
