---

Dziękować. Wybaczcie ale ostatniego dnia było mi zupełnie nie po drodze na sale. Około 10 dotarliśmy pod bydgoską Łuczniczkę gdzie nastąpiło rozwiązanie grupy. Podróż trwała 22 godziny, postoje rzadsze z racji ogólnonarodowego zmęczenia po tygodniowych degustacjach i wojażach. Obejrzeliśmy z 10 filmów, ale prawie żadnego w całości. Winny - > odtwarzacz dvd albo pirackie płyty.

Co się działo wcześniej?
W piątek odbyła się impreza kończąca mistrzostwa. Rozdanie nagród, sesje zdjęciowe. Generalnie dużo radości z strony naszej ekipy. Podejrzewam że Brodway był głośniej oklaskiwany niż indywidualny mistrz europy. No ale w kibicowaniu zawsze byliśmy nieźli.

Z racji że pucharów wywieźliśmy RELATYWNIE niewiele, to bardzo trafnym i uderzający w głębię serca tekstem, była uwaga Marcina... "W czym oni są lepsi od nas?"

Odpowiedzi daleko nie szukajmy... qrde ... w lotkach ...

Tyle z mojej strony. Dziękuję za miłe słowo w komentarzach.
Moim zdaniem było zajebiście. Impreza w 100% udana, jednak można by z tego wycisnąć więcej gdyby w naszej ekipie nie zbrakło wielu wspaniałych osób.

Pozdrawiam