25-32. Brzeziński, Sławek 304
25-32. Kosiński, Artur
25-32. Kulwicka Daria
25-32. Lebiecki, Paweł
25-32. Mikołajczak, Mirek
25-32. Mikulska, Asia
25-32. Weyna, Piotr
25-32. Zielke, Tomasz
33-48. Adamczyk, Arek 243
33-48. Berndt, Dorota
33-48. Bombała, Marcin
33-48. Górski, Łukasz
33-48. Kandyba, Karolina
33-48. Kubacki, Dawid
33-48. Obremski, Andrzej
33-48. Olszewski, Szymon
33-48. Piasecki, Krzysztof
33-48. Ryglewski, Jarek
33-48. Sarnecka, Gosia
33-48. Skibiński, Łukasz
33-48. Stuczyński, Piotr
33-48. Szulc, Piotr
33-48. Wizner, Krzysztof
33-48. Łaz, Kamil
49-64. Gramsa, Adam 202
49-64. Pasiński, Wojtek
49-64. Stalmierski, Łukasz
Edytowane przez Eda dnia 04.11.2009 10:22:15
Tego co się działo nie da się opisać - tam trzeba było być. Ale postaram się to jakoś streścić.
Turniej stał na bardzo wyrównanym poziomie. Po losowaniu było wiadomo, że kilku faworytów odpadnie już w fazie grupowej.
W grupie A zagrali: Wieczorek Bartek, Więckowski Kuba, Struski Jacek oraz Ochman Krzysztof - czyli 4 zawodników z klasy A. Trafiło się nawet tak, że zagrali między sobą klubowi koledzy z Przepompowni. Ale nie było żadnej taryfy ulgowej. Z grupy awansowali Wieczorek Bartek oraz Ochman Krzysztof.
W grupie B zagrali: Bartol Jacek, Brzeziński Sławek, Wizner Krzysztof oraz Grzejda Mariusz. Tutaj rewelacją okazał się Sławek Brzeziński, który awansował do turnieju finałowego, dzięki wygranej w 3. turnieju eliminacyjnym. Wygrał grupę bez straty lega i nagle stał się czarnym koniem tego turnieju. Drugi w grupie był Jacek Bartol, który po wygraniu ostatniego swojego pojedynku tak namieszał w tabeli grupy, że trzeba było wszystko dokładnie jeszcze raz liczyć. Jak się okazało - warto grać do końca - Jacek awansował dzięki większej ilości zdobytych legów w grupie.
Grupa C to istna grupa śmierci - już sam jej skład mówi za siebie. Spotkali się tam Zakopiec Joachim, Michałowski Marcin, Ochman Darek oraz Zieliński Piotr. Klasą samą w sobie był Joachim Zakopiec - wygrał tak silną grupę bez straty lega. Drugie miejsce zajął Marcin Michałowski, dzięki wygranej nad Darkiem Ochmanem.
Grupa D to istna dominacja Krzysia Kryspina, który bez straty lega awansuje do fazy pucharowej. Drugie miejsce zajął jedyny przedstawiciel miejscowego Londonu - Maciej Trzaskowski.
W fazie pucharowej grał toczyła się do 2 wygranych setów - każdy set do 2 wygranych legów. Gra była na jeszcze wyższym poziomie, zawodnicy kończyli średnio 5-7 runda. Zdarzyła się nawet 11 lotka Krzysia Kryspina. Sprawę komplikował fakt, że graliśmy tylko prawą stronę (przegrywający odpada) i wystarczył moment rozluźnienia, aby pożegnać się z turniejem.
W pierwszym pojedynku 1/4 finału zmierzyli się Wieczorek Bartek oraz Trzaskowski Maciej. Spotkanie było bardzo zacięte, lecz ostatecznie wygrał Bartek Wieczorek 2-1 0-2 2-1.
Drugi pojedynek to gra Joachima Zakopca i Jacka Bartola. Tego wieczoru na Edę nie było mocnych. Jacek po walce przegrał 0-2 1-2, a Eda stracił pierwszego lega w turnieju.
Trzeci pojedynek to pojedynek faworytów turnieju - Krzysia Kryspina oraz Krzysia Ochmana - jeden z nich już w 1/4 finału musiał się pożegnać z turniejem. Po piewszym secie Krzysiu K. prowadził 2-0, lecz następne sety to już wygrane Krzysia O. 2-1 2-1 i to on awansował do 1/2 finału.
W ostatnim pojedynku 1/4 finału zmierzył się jeden z faworytów turnieju - Marcin Michałowski - oraz czarny koń po fazie grupowej turnieju - Sławek Brzeziński. Jak się okazało, miano czarnego konia nie było przypadkowe - Sławek po walce wygrał 2-1 0-2 2-0 i kolejny faworyt odpadł z turnieju.
Pierwszy pojedynek 1/2 finału to kolejna popisowa gra Edy, który bez straty lega - 2-0 2-0 - pokonał Bartka Wieczorka i awansował do finału.
W drugim pojedynku 1/2 finału zmierzyli się Krzysztof Ochman oraz Sławek Brzeziński. Lepszy okazał się zawodnik Merlina - 2-1 2-0 - i awansował do finału.
W meczu o 3. miejsce Krzysiu Ochman pokonał Bartka wieczorka 2-1 2-0 i zajął 3. miejsce.
W finale zmierzyli się - grający naprawdę tego dnia fenomenalnie - Joachim Zakopiec oraz czarny koń turnieju - Sławek Brzeziński. Cały finałowy pojedynek stał na wysokim poziomie. Gracze nie odpuszczali choć na moment. Pierwszego seta wygrał Eda 2-0, lecz następny set wygrywa Sławek 2-1 i jest w setach 1-1. Dwa kolejne sety po wspaniałej walce wygrywa Eda 2-1, wygrywając tym samym cały turniej. Na Edę tego dnia nie było mocnych - cały turniej zakończył bilansem legów 21-6 !!!
Gratulacje dla zwycięzców i dla pokonanych za wspaniałą walkę. Po takim turnieju nasuwa się od razu pytanie - kiedy będzie następny taki turniej???
Edytowane przez Osa dnia 16.12.2009 12:34:12