W porozumieniu z kilkoma osobami ustaliłem propozycję nagradzania drużyn za zajęte miejsce w rozgrywkach ligi kuj-pom. Odnośnie kosztów wyjazdu na mistrzostwa, ilość procent to kwota dofinansowania kosztów wyjazdu.
Klasa B gp
1 miejsce - 100%
2 miejsce - 75%
3 miejsce - 50%
Klasa B
1 miejsce - 25%
Klasa C
1 miejsce - 15%
Dlaczego właśnie tak ?
Klasa B gp jest zbiorem najlepszych drużyn w całej lidze w związku z czym dla nich korzyści są największe. Zarazem zachęcamy pozostałe drużyny do rozwoju w celu zajęcia jak najlepszych miejsc w rozgrywkach.
Wiele opinii pojawiało się odnośnie tego, że w sezonie zasadniczym o nic się nie gra. Przy takim systemie nagradzania jest to po prostu nie prawda. Ponieważ walczymy o awans do B gp, co umożliwia walkę o najlepsze nagrody. W klasie B gp oraz B rozgrywanie play ofów traci sens, ponieważ drużyny powinny być nagradzane za grę w całym sezonie, a nie za jedno dniowe spotkanie. O kolejności zajętych miejsc powinien decydować końcowy układ tabeli rozgrywek.
W klasie C ponieważ są 3 grupy powinien zostać rozegrany puchar wyłaniający zwycięzcę.
hmmm mimo, iż jest "dlaczego właśnie tak" to nie bardzo widzę wyjaśnienie tych magicznych % ...mimo wszystko ciekawość mnie zżera... klasa B to złooo a C to złoooo konieczne????
i dobrze, że jet to tylko propozycja...ale przynajmniej ruszyłeś troszkę forum (dodatkowy nowy post do przeczytania)
hmmm w ogóle...idąc dalej tą propozycją to zlikwidujmy C klasę całkowicie, po co grać, nie gramy od razu w grupie VIPów grających "na maksa" i przecież nie potrafimy(C klasa) nic "ugrać" na mistrzostwach, a B zlikwidować po połowie sezonu...znów pytanie...po co grać jak nie będzie się w tzw. B gp (VIP)? ..przecież tylko VIP B gra na maksa....
Pierdzielicie 3po3 czy muszą być zawsze jakieś korzyści finansowe, nie możecie mieć satysfakcji przy tablicy że ktoś z kimś wygrał, nauczyć się przegrywać. Przeżywać euforię po każdej wygranej z teoretycznie lepszym zawodnikiem czy drużyną, cieszyć się z maksów i wysokich skończeń ? Jak tak bardzo chcecie jechać na mistrzostwa wystarczy odkładać co czwartek 20zł lub przestać grać w darta i te 3 godziny tygodniowo poświęcać chociażby na roznoszenie ulotek i na pewno każdego z Was będzie stać żeby zapłacić i pojechać na mistrzostwa! Nie liczą się nagrody liczy się udział
"Gdyby nie porażki, nie umielibyśmy docenić zwycięstwa."
Do ostatnich wypowiedzi Magdy i DarkDolar70: to jest naturalne że niżesz ligi zawsze są mniej nagradzane tak jest w każdym sporcie co nie oznacza że są tam słabsi zawodnicy, ale jak ktoś będzie się wyróżniał już po roku znajdzie się wyżej chyba że będzie to jego wybór i będzie grał cały czas w najniższej lidze. Każdy musi kiedyś zapłacić frycowe i tak to jest z początkującymi graczami!
"Gdyby nie porażki, nie umielibyśmy docenić zwycięstwa."
@ Lasuch: aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa dzięki za wyjaśnienie! teraz już wiem o co chodzi wooow
@ Dark....: nie wszyscy mają napinkę na nagrody, puchary, statystyki itd...gra dla przyjemności, adrenaliny, emocji itd. to wariactwo?? każdy ma swoje powody, dla których, przez które gra, ale nazwa wariaci grający dla przyjemności to przegięcie...
lepsze turnieje to jakie? tam, gdzie zawodnik przez swoją grę i swoje wyniki się zakwalifikuje??
i ja chyba gram w innej C klasie niż Ty...bo z tego co napisałeś to powinnam tylko dorzucać kasę do nagród...nie ogarniam Twej dygresji... bez kitu
Edytowane przez Magda dnia 17.10.2012 13:00:50
Oczywiście propozycja Miha jest bardzo fajna, może nie do końca w takich %, ale to można by ustalić.
W każdej klasie rozgrywek powinna być motywacja (duża) do tego, żeby awansować i grać w klasie wyższej.
Nagrodą za zwycięstwo w klasie C powinien być awans do klasy B (nawet kilka zespołów), a za zwycięstwo w klasie B awans do klasy A (i częściowa dopłata do wyjazdu na mistrzostwa europy), a za zwycięstwo w klasie A wyjazd na mistrzostwa europy.
Klasa C i amatorzy powinna być ligą dla początkujących darterów. Ci którzy grają dla przyjemności(głównie) będą przychodzić i grać dla zabawy, dla spotkania się w miłym towarzystwie itd. A ci, którzy postawią sobie cele sportowe będą trenować, trenować, trenować, aż awansują wyżej i spełnią swoje cele sportowe.
Z tym, że przy zgłaszaniu się nowopowstałej drużyny do rozgrywek to ja bym zrobił mniej więcej coś takiego:
- jak w drużynie jest przynajmniej 3 zawodników, którzy grali w zeszłym sezonie w klasie B to drużyna ma prawo zgłosić się bezpośrednio do klasy B pomijając występy w klasie C;
- jak w drużynie jest przynajmniej 3 zawodników grających w zeszłym sezonie w klasie A to drużyna ma prawo zgłosić się bezpośrednio do klasy A pomijając występy w klasach C i B;
A play off bym zostawił tylko nie mecz i rewanż, ale np.do 3 wygranych(z gospodarzem na zmianę) i pierwszym gospodarzem jest drużyna, która zajęła wyższe miejsce w sezonie zasadniczym. Wtedy warto zająć w sezonie dobre miejsce, gdyż ma się przewagę własnego "baru".
DO LASUCHA:
chyba musisz zmienić swój podpis, bo to nic nie miało wspólnego z wiarą, tylko bardziej z medycyną
Edytowane przez Osa dnia 17.10.2012 16:11:09
Z tym, że przy zgłaszaniu się nowopowstałej drużyny do rozgrywek to ja bym zrobił mniej więcej coś takiego:
- jak w drużynie jest przynajmniej 3 zawodników, którzy grali w zeszłym sezonie w klasie B to drużyna ma prawo zgłosić się bezpośrednio do klasy B pomijając występy w klasie C;
- jak w drużynie jest przynajmniej 3 zawodników grających w zeszłym sezonie w klasie A to drużyna ma prawo zgłosić się bezpośrednio do klasy A pomijając występy w klasach C i B;
Propozycja niestety ciężka do realizacji. Na przykład - w drużynie grającej w klasie A czy B gra np. 6 czy 7 osób. Na koniec sezonu stwierdzają, że część drużyny (np. 3 osoby) odchodzi i zakłada nowy zespół. Powstają w tym momencie 2 zespoły w klasie A. Jak to się ma to drużyn, które od początku zaczynają grę? Dlaczego osoby, które grały w klasie A czy B mają być uprzywilejowane? Sam użyłeś wyrażenia "nowo powstała drużyna" - jeśli jest to nowa drużyna, to musi zacząć grać od najniższej klasy rozgrywkowej.
Właśnie oto chodzi, żeby przy rozpadzie jakieś drużyny z klasy A cześć zawodników, którzy chcą (zresztą dobrych zawodników) nie musiałaby wspinać się po drabince i grać w klasie C, gdzie nie mieliby równych rywali. Natomiast, jeżeli chodzi o liczbę drużyn w klasie A, B i C byłaby liczba zmienną, ustalaną co roku przed sezonem po zgłoszeniu wszystkich drużyn.
Oczywiście jak nowopowstała drużyna składająca się z graczy klasy A , będzie chciała grać od początku drabinki to nikt im nie broni. Tylko nagrodą za zwycięstwo w klasie C byłby awans do klasy B.
Przy tym sposobie zgłaszania drużyny do rozgrywek, zawodnicy grający na wysokim poziomie nie blokowaliby, drużyny walczące o awans do klasy wyższej.
Edytowane przez Osa dnia 17.10.2012 16:38:48
DarkDolar. Magdzie chodziło o to że niby nie będzie uroczych kobiet w londonie coś w stylu wymuszania komplementów. Powinieneś jej powiedzieć że będą i że ona jest urocza Chyba Cię Magdaleno zdemaskowałem
Edytowane przez FeneK dnia 17.10.2012 18:55:23
To po co wtedy awanse i spadki? Wystarczyłoby zebrać sobie 3 zawodników z klasy, w której chcemy grać i wtedy o nic nie trzeba się martwić. Tym sposobem za kilka lat klasa A mogłaby liczyć około 20 zespołów.
Jak to po co awanse? Drużyna, która zaczyna grać w darta i ma ambicje sportowe, zdobywa doświadczenie rozwija się walcząc z drużynami mniej więcej na tym samym poziomie.
A drużyna, która spada klasę niżej, poprostu jest za słaba, żeby grać w tej klasie i traci status klasy, z której spadła.
Jak zwykle są rozbieżności, ale mi się podoba to co mówi Kiniu-drużyna zrobiona z zawodników klasy A grająca w C to pomysł porażka. Już to raz przeżyliśmy i trzeba wyciągnąć z tego wnioski. Z ideałów DarkDollara nie zostanie nic, jeśli jakaś drużyna postanowi spaść do C tylko po to, żeby ją wygrać i zebrać atrakcyjne nagrody. System powinien być właśnie tak skonstruowany aby każdy chciał za wszelką cenę zwyciężać, wejść do wyższej klasy i przez to podnosić swoje umiejętności. Niech wygrana i awans staną się nagrodą i szansą bo w przeciwnym razie liga stanie się poletkiem do uprawiania chłodnych kalkulacji. I nie ma to żadnego związku z tworzeniem elit, tylko realnym podnoszeniem swoich umiejętności.